Wspominajcie nas dobrze: absolwentówka English Division
Przy huku okrzyków, gwarze śmiechu i dźwiękach braw pożegnaliśmy tegorocznych absolwentów kierunku lekarskiego English Division, gotowych do dzielenia się swoją świeżo nabytą wiedzą z całym światem.
Salę w centrum kongresowym Hali Stulecia po brzegi wypełnili członkowie rodziny i przyjaciele absolwentów, zajmujących zaledwie kilka jej pierwszych rzędów. 6 lat studiów był dla nich nie tylko czasem zdobywania wiedzy, ale też odnajdywana się w zupełnie nowych realiach i kulturze, co nie byłoby możliwe bez wsparcia najbliższych. Uroczystość rozpoczęła się od powitania władz, wśród których znaleźli się Prorektor ds. Klinicznych prof. Romuald Zdrojowy, Dziekan Wydziału Lekarskiego prof. Małgorzata Sobieszczańska oraz Pełnomocnik Rektora ds. Kształcenia w Języku Angielskim prof. Andrzej Hendrich.
Rektor Zdrojowy wyraził radość, że absolwenci wybrali właśnie Wrocław jako miejsce startu ich zawodowej drogi, życząc im wiele szczęścia w jej kontynuowaniu. Prof. Hendrich przyjął bardziej serdeczny ton, podkreślając, że sympatie i kontakty nawiązane w Polsce są równie ważne, jak wiedza tu zdobyta. – Dziś kończycie studia, ale tak naprawdę nigdy nie przestaniecie się uczyć, bo lekarze muszą nieustannie poszerzać wiedzę, żeby nadążać za postępami medycyny. Absolwentom życzyl wiele szczęścia i mocy dobrych wrażeń, które zabiorą do swoich krajów.
W podobnym tonie kontynuowała prof. Sobieszczańska, której wspomnienie za każdym razem wywoływało głośne okrzyki entuzjazmu wśród studentów. Przypomniała im, że tylko kiepski lekarz leczy wyłącznie choroby, bo dobry powinien leczyć przede wszystkim człowieka w całej jego złożoności – Bądźcie szczęśliwi – zakończyła, wywołując gromkie brawa.
W mieniu absolwentów wystąpiła przewodnicząca roku Michelle Proden, której przemowę można podsumować jednym słowem: rodzina. Nie tylko ta, która pozostawili za sobą, ale przede wszystkim nowa, którą wspólnie, jako studenci ED, stworzyli tu we Wrocławiu. – Jestem pewna, że jeden z nas kiedyś odnajdzie lek na raka, a inni przynajmniej nauczą się punktualności, bo wielu spóźniło się nawet na tę uroczystość – żartowała, na końcu życząc wszystkim kolegom powodzenia w dalszej, pięknej podróży przez życie, której nowy rozdział właśnie się rozpoczyna.
Po przemówieniach nastąpił kluczowy moment uroczystości, czyli wręczenie certyfikatów ukończenia studiów, podczas których wszyscy zebrani poderwali się na równe nogi, a ciemną salę rozświetliły ekrany telefonów gotowych do fotografowania i nagrywania.
Przy tej okazji wart nadmienić, ze tegoroczną absolwentówkę English Division śledzić mogły nie tylko osoby zebrane na sali, ale każdy chętny, ponieważ całość była transmitowana na żywo na stronie internetowej naszej uczelni.
Zdjęcia Adam Zadrzywilski
Galeria zdjęć