Wróć do strony głównej
Gazeta Uczelniana | 07.07.2024

Instytut Chorób Wewnętrznych

Nową jednostką, która połączy 8 dotychczasowych katedr i klinik USK oraz Katedrę i Klinikę Pulmonologii i Nowotworów Płuc działające na bazie obcej, pokieruje prof. dr hab. Piotr Wiland.

Alicja Giedroyć

Instytut Chorób Wewnętrznych to największa jednostka, jaka powstanie na UMW i w USK. Będzie liczył 230 łóżek, obejmie alergologię, angiologię, diabetologię, endokrynologię, gastroenterologię, geriatrię, nefrologię i reumatologię. Co łączy te wszystkie dziedziny?

Prof. dr hab. Piotr Wiland: Interna, czyli królowa nauk medycznych. Wszystkie kliniki, jakie znajdą się w nowej strukturze, zyskają w nazwie rozszerzenie „choroby wewnętrzne”. W miejsce obecnych jednostek będziemy więc mieć: Katedrę i Klinikę Alergologii i Chorób Wewnętrznych, Katedrę i Klinikę Angiologii i Chorób Wewnętrznych, Katedrę i Klinikę Diabetologii, Nadciśnienia Tętniczego i Chorób Wewnętrznych, Katedrę i Klinikę Endokrynologii i Chorób Wewnętrznych, Katedrę i Klinikę Gastroenterologii, Hepatologii i Chorób Wewnętrznych, Katedrę i Klinikę Geriatrii i Chorób Wewnętrznych, Katedrę i Klinikę Nefrologii, Medycyny Transplantacyjnej i Chorób Wewnętrznych, Katedrę i Klinikę Pulmonologii i Nowotworów Płuc (na bazie obcej) oraz Katedrę i Klinikę Reumatologii i Chorób Wewnętrznych. Nie jest to jednak wyłącznie kwestia zmiany nazwy, ale przede wszystkiej nowej filozofii zarządzania i organizacji. Chcemy skoordynować szereg działań prowadzonych dotąd w rozproszeniu w poszczególnych jednostkach. Instytut Chorób Wewnętrznych ma być miejscem współpracy. Bazą do wspólnych badań naukowych, zajęć dydaktycznych oraz skoordynowanej, wielodyscyplinarnej opieki nad pacjentem.

Zatrzymajmy się na chwilę przy stronie klinicznej, najważniejszej z punktu widzenia pacjenta. Co ma wspólnego np. chory na nerki z osobą ze schorzeniami reumatycznymi?

Prof. dr hab. Piotr Wiland: Jest cały szereg chorób, które wpływają na pracę wielu narządów. Pierwszy z brzegu przykład: toczeń rumieniowaty układowy. To schorzenie o podłożu autoimmunologicznym, powodujące zmiany w licznych narządach. Chory może mieć bóle stawów, ale też zmiany w obszarze nerek, centralnego układu nerwowego, płuc, osierdzia. Toczeń może zaatakować mięśnie, skórę, błony śluzowe, naczynia krwionośne. Zmiany dotyczą tkanki łącznej, więc mogą być dosłownie wszędzie. Jednocześnie przebieg choroby i jej objawy są bardzo indywidualne, co może sprawiać problemy diagnostyczne. Pacjenci z toczniem układowym trafiają najczęściej na reumatologię, ale ich leczenie wymaga współpracy wielu specjalistów w zależności od lokalizacji zmian. Istnieje znaczna liczba chorób rzadkich, w których dochodzi do zajęcia wielu narządów i które są trudne w rozpoznaniu. Oczywiście taką współpracę już mamy, konsultujemy się ze sobą pomiędzy klinikami. Jednak w ramach jednej jednostki łatwiej będzie to wszystko skoordynować. I spojrzeć na pacjenta z szerszej perspektywy, nie tylko z punktu widzenia jednej specjalizacji. Nasi pacjenci często wymagają wielospecjalistycznych konsultacji. „Nasi” oznacza tu pacjentów każdej z klinik, które wejdą w skład Instytutu Chorób Wewnętrznych. Przyjmujemy chorych z różnorodnymi objawami, których przyczynę ustalamy dopiero na podstawie dokładnej diagnostyki.

Co w pańskiej opinii obecnie najbardziej szwankuje w koordynacji opieki nad pacjentem internistycznym?

Prof. dr hab. Piotr Wiland: Ważną kwestią, wymagającą poprawy, jest organizacja przyjęć pacjentów, szczególnie tych, którzy trafiają do nas w trybie ostrym, z SOR-u. Do pewnego stopnia jest to sprawa nieprzewidywalna, ale niezupełnie. Pewne rzeczy możemy przewidzieć i powinniśmy to robić. Z pozoru banalna sprawa: popołudniowe przyjęcia, gdy w klinice jest jeden lekarz dyżurny i nie można od razu wykonać u pacjenta wszystkich procedur. Należy dążyć do tego, by chory trafiał na oddział przed południem, przy pełnej obsadzie i możliwościach diagnostycznych. A przede wszystkim – na oddział o właściwym profilu. Generalnie naszym celem jest skrócenie czasu hospitalizacji do niezbędnego minimum. Żeby ten cel osiągnąć, kluczowa jest dobra organizacja każdego elementu, od diagnostyki poprzez opiekę medyczną aż do wypisu. Wciąż zbyt mało procedur wykonujemy podczas jednodniowej hospitalizacji. Ideałem byłoby zdiagnozować i zalecić terapię w ciągu jednej doby w tych wszystkich przypadkach, w których jest to możliwe. Nie brakuje takich sytuacji, zwłaszcza w chorobach przewlekłych. Będziemy do tego dążyć, bo im krótsza droga pacjenta w szpitalu, tym dla niego lepiej. Połączenie sił kilku klinik daje dużo większe możliwości. Kolejna sprawa to kontynuacja leczenia chorób przewlekłych, rozpoznanych w dzieciństwie. One nie znikają po osiągnięciu pełnoletności i chcielibyśmy, żeby taki pacjent po ukończeniu 18. roku życia płynnie mógł kontynuować leczenie w klinice dla dorosłych. Będziemy się dokładnie przyglądać, jak wygląda ścieżka pacjenta w każdej z klinik instytutu i wprowadzać wspólne rozwiązania.

Jaki wpływ na dydaktykę będzie miało powołanie tej jednostki?

Prof. dr hab. Piotr Wiland: W mojej opinii obecnie dydaktyka działa dobrze, ale chodzi o spojrzenie na nią z lotu ptaka. Utworzenie Instytutu Chorób Wewnętrznych pozwoli na połączenie zajęć dydaktycznych realizowanych z zakresu chorób wewnętrznych dla studentów UMW oraz nadzoru nad realizacją tych zajęć. Pozwoli to na lepsze rozplanowanie przedmiotów i rozdysponowanie godzin dydaktycznych pomiędzy pracowników, niż gdy miało to miejsce w rozbiciu na kilka jednostek wydziałowych zajmujących się dydaktyką w dziedzinie interny. Chcemy uniknąć sytuacji, w której studenci mają w jednej klinice dużo ćwiczeń w semestrze letnim, a bardzo mało w semestrze zimowym czy odwrotnie. Instytut otwiera także nowe możliwości kształcenia podyplomowego. Każda z podległych mu jednostek, mająca w nazwie „choroby wewnętrzne”, będzie się mogła ubiegać o akredytację czy reakredytację do prowadzenia szkolenia specjalizacyjnego z interny. Chętni rezydenci będą je mogli odbyć w jednym miejscu. Mam nadzieję, że przyczyni się to do zwiększenia liczby specjalistów w tej dziedzinie. Obecnie ich ubywa, co spowodował obecny system, moim zdaniem, niedobry. Kiedyś trzeba było najpierw zdobyć specjalizację z chorób wewnętrznych, a dopiero potem którąś z podspecjalizacji. Teraz ta ścieżka jest skrócona i można zostać od razu np. reumatologiem czy diabetologiem. Boleję nad tym i zawsze namawiam młodych lekarzy do zdobywania najpierw specjalizacji z chorób wewnętrznych, która jest podstawą i pozwala na całościowe podejście do chorego, a dopiero potem węższej specjalizacji. Obecny system nie nagradza tego modelu kształcenia podyplomowego. Sam zrobiłem specjalizację z chorób wewnętrznych na początku swojej drogi zawodowej i bardzo to doceniam.

Perspektywy pracy naukowej także się zmienią?

Prof. dr hab. Piotr Wiland: Na pewno. Mając wspólną bazę sprzętową i dostęp do danych znacznie większej liczby pacjentów, możemy lepiej rozplanować działalność badawczą w naszej dziedzinie. Inaczej prowadzi sie badania naukowe, dysponując 5 łóżkami, a inaczek, gdy mamy ich ponad 200. Ważne jest także połączenie potencjału naukowego naszych jednostek, a jest on niebagatelny. Razem mamy 15 profesorów i 15 doktorów habilitowanych. Na marginesie: żeby spełnić warunki regulaminu UMW, jednostka w randze instytutu musi zatrudniać 10 osób posiadających tytuł profesora lub doktora habilitowanego, przy czym przynajmniej połowa z nich musi mieć tytuł profesora. Spełniamy te wymogi z dużą nawiązką, więc o jakość kadry nie musimy się martwić. Pracuje u nas 92 pracowników naukowo-dydaktycznych i doktorantów. Jestem przekonany, że ściślejsza współpraca naukowa pomiędzy jednostkami zrzeszonymi w instytucie doprowadzi do ciekawych wspólnych badań, będzie też więcej publikacji oraz składanych wniosków grantowych. Chciałbym nie tylko bazować na osobach z dużym dorobkiem naukowym, ale inspirować do rozwoju młodych ludzi, z których wielu ma świetne pomysły, ale potrzebuje wsparcia. Chcemy to wsparcie zapewnić, bo w końcu to młodzi są naszą przyszłością i to oni zdecydują o jej kształcie.

Czy w związku z utworzeniem Instytutu Chorób Wewnętrznych zmieni się lokalizacja klinik wchodzących w jego skład?
 

Prof. dr hab. Piotr Wiland: W większości pozostaną one w dotychczasowych miejscach. Ze starego kampusu na ul. Borowską 213 zostaną przeniesione 2 jednostki: Katedra i Klinika Alergologii i Chorób Wewnętrznych (przed zmianą Katedra i Klinika Chorób Wewnętrznych, Pneumonologii i Alergologii) oraz Katedra i Klinika Geriatrii i Chorób Wewnętrznych (obecnie Katedra i Klinika Geriatrii). Natomiast Katedra i Klinika Endokrynologii i Chorób Wewnętrznych (dotąd Katedra i Klinika Endokrynologii, Diabetologii, Leczenia Izotopami) będzie miała zwiększoną liczbę łóżek i pozostanie w starym kampusie. Poza USK przy ul. Borowskiej pozostanie Katedra i Klinika Pulmonologii i Nowotworów Płuc, która mieści się w bazie obcej, w szpitalu przy ul. Grabiszyńskiej 105.

Każda z klinik należących do Instytutu Chorób Wewnętrznych zachowa swoją autonomię, będzie nadal miała swojego szefa itd. Jak zamierza Pan zarządzać Instytutem, by jednocześnie godzić wszystkie interesy, zapewne czasami sprzeczne?

Prof. dr hab. Piotr Wiland: Będę rozmawiać, przekonywać. Związałem swoją drogę zawodową z UMW ponad 20 lat temu, kieruję Kliniką Reumatologii od 2008 r. Jestem więc stąd, znam ludzi, a ponadto nie opuszcza mnie optymizm. Takiej jednostki jak nasza, o tak szerokim spektrum dziedzin, nie ma nigdzie indziej w Polsce. Świadomość tego faktu nie tylko uskrzydla, ale także pozwala na budowanie poczucia wspólnoty, co także jest moim celem.

***

Struktura Instytutu Chorób Wewnętrznych (ang. Institute of Internal Diseases)

  1. Katedra i Klinika Alergologii i Chorób Wewnętrznych (ang. Clinical Department of Allergology and Internal Diseases)
  • Pracownia Biochemiczno-Immunologiczna
  • Pracownia Badań Czynnościowych Płuc
  1. Katedra i Klinika Angiologii i Chorób Wewnętrznych (ang. Clinical Department of Angiology and Internal Diseases)
  • Pracownia Echo-Dopplerowska Serca i Układu Naczyniowego
  • Pracownia Kompresjoterapii
  • Pracownia Badań Mikrokrążenia
  • Laboratorium Naukowe Krzepnięcia i Fibrynolizy
  1. Katedra i Klinika Diabetologii, Nadciśnienia Tętniczego i Chorób Wewnętrznych (ang. Clinical Department of Diabetology, Hypertension and Internal Diseases)
  • Pracownia Ultrasonografii i Badań Naczyniowych
  • Pracownia Badań Czynnościowych Układu Oddechowego i Polisomnografii
  • Pracownia Holterowska
  • Pracownia Spektrofotometrii Absorpcji Atomowej
  • Pracownia Metabolizmu Komórki i Stresu Oksydacyjnego
  • Pracownia Biochemiczna i Metabolizmu Lipidów
  • Pracownia Biotoksykologii
  • Pracownia HPLC
  • Pracownia Farmakoproteomiki
  • Pracownia Ultrasonografii
  • Pracownia Diagnostyki Polineuropatii Cukrzycowej
  • Pracownia Zaawansowanych Technologii Diabetologicznych i Edukacji Diabetologicznej
  • Laboratorium Naukowe 
  1. Katedra i Klinika Endokrynologii, i Chorób Wewnętrznych (ang. Clinical Department of Endocrinology and Internal Diseases)
  • Pracownia Testów Hormonalnych
  • Pracownia Endokrynologii Molekularnej
  1. Katedra i Klinika Gastroenterologii, Hepatologii i Chorób Wewnętrznych (ang. Clinical Department of Gastroenterology, Hepatology and Internal Diseases)
  • Pracownia Motoryki Przewodu Pokarmowego i pH-metrii
  • Pracownia USG
  • Laboratorium Naukowe
  1. Katedra i Klinika Geriatrii i Chorób Wewnętrznych (ang. Clinical Department of Geriatrics and Internal Diseases)
  2. Katedra i Klinika Nefrologii, Medycyny Transplantacyjnej i Chorób Wewnętrznych (ang. Clinical Department of Nephrology, Transplantation Medicine and Internal Diseases)
  • Laboratorium Specjalistyczne
  1. Katedra i Klinika Pulmonologii i Nowotworów Płuc (ang. Clinical Department of Pulmonology and Lung Oncology)
  • Pracownia Polisomnograficzna
  • Pracownia Fizjopatologii Oddychania
  • Pracownia Bronchoskopii
  1. Katedra i Klinika Reumatologii i Chorób Wewnętrznych (ang. Clinical Department of Rheumatology and Internal Medicine)
Tagi #umw
Autor: Alicja Giedroyć-Skiba Data utworzenia: 07.07.2024 Autor edycji: Anna Szejda Data edycji: 27.07.2024