Terapia ostatniej szansy - rusza ośrodek CAR-T w USK

To pierwszy taki ośrodek w tej części Europy. Uniwersytecki Szpital Kliniczny rozpocznie leczenie dzieci z ostrą białaczką limfoblastyczną terapią CAR-T. Pomoże tym, dla których do tej pory nie było nadziei. Bez wahania mówimy o przełomie.

Certyfikacja ośrodka trwała rok. Dziś nikt nie ma wątpliwości, że to przełomowy moment w leczeniu pacjentów Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej „Przylądek Nadziei”. 


– To kolejna z nowoczesnych terapii włączonych w leczenie dzieci w naszym ośrodku – podkreślała prof. Alicja Chybicka. Kierownik kliniki dodała, że dzięki zastosowaniu terapii genowej CAR-T lekarze będą mieli szansę pomóc dzieciom, które wyczerpały już wszystkie inne metody leczenia. – Białaczka daje się nieźle leczyć – mówił prof. Krzysztof Kałwak. – Jednak dla 15-20 procent dzieci rocznie nie mamy żadnego rozwiązania, bo nie reagują na terapie konwencjonalne, bądź następują kolejne wznowy choroby. W ich przypadku CAR-T jest ostatnią szansą i nadzieją – podkreślał prof. Kałwak.


Leczenie rozpocznie wkrótce trzech pacjentów kliniki – w tym jeden wrocławianin. Prof. Krzysztof Kałwak deklaruje, że rocznie może pomóc 10-15 pacjentom. Tłumacząc zasady działania terapii profesor porównał CAR-T do luksusowego samochodu. – Zmodyfikowanie komórek cytotoksycznych cząsteczkami CAT to podarowanie im bardzo precyzyjnego narzędzia do namierzania komórek nowotworowych i „licencji na ich zabijanie” – podkreślał prof. Krzysztof Kałwak.


Certyfikacja ośrodka trwała rok. Były to miesiące niezwykle intensywnej pracy polegającej na dostosowywaniu standardów bezpieczeństwa do standardów amerykańskich wymaganych dla terapii genowej, jednostka przechodziła kolejne audyty, jej pracownicy byli intensywnie szkoleni, wymieniano się know how.

- To ogromna zasługa niezwykłego zepołu pracującego w tej klinice - podkreślał wielokrotnie dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego dr Piotr Pobrotyn.



- Rok certyfikacji to nie był długi okres – podkreślał dr Adam Gorczyński – dyrektor medyczny firmy Novartis. To właśnie jego jednostka – jako pierwsza firma farmaceutyczna prowadziła badania nad technologią CAR-T. To Novartis przeprowadził akredytację Przylądka Nadziei. – Kiedy dostaliśmy możliwość utworzenia jednego ośrodka prowadzącego terapię w Polsce, wybór był oczywisty. Było dla nas jasne, że chcemy to zrobić we Wrocławiu, podkreślał Gorczyński. – Terapie genowe są bez wątpienia jednym z bardziej obiecujących kierunków rozwoju medycyny i w wielu przypadkach stanowią terapię ostatniej szansy – mówił dr Adam Gorczyński.


- Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu, Uniwersytecki Szpital Kliniczny to idealne miejsce na innowacyjne rozwiązania – podkreśla p.o. rektora prof. Piotr Ponikowski. - Chciałbym pogratulować całemu zespołowi Przylądka Nadziei tego kroku milowego. Nie mam wątpliwości, że to historyczny moment. Mam też nadzieję, że to dopiero początek i wkrótce będziemy w stanie nie tylko tę terapię z powodzeniem stosować u pacjentów, ale też ją przygotować i zaoferować chorym dzieciom nie tylko z Polski, ale tej części Europy. Wierzę, że możemy to w Uniwersytecie Medycznym i Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym robić – podkreślał prof. Piotr Ponikowski.



Fot. Tomasz Walów