Książki autorów z UMW pod choinkę

Pracownicy UMW to ludzie wielu talentów. Ratują zdrowie i życie pacjentów, uczą studentów, prowadzą badania, a niektórzy nawet piszą książki - i nie są to wydawnictwa naukowe. Książka to, jak wiadomo, niemal zawsze trafiony prezent. Oto publikacje, które warto włożyć pod choinkę.

"Praktycznie wszystko. Podpowiednik dla dzielnych dzieciaków" - wydawnictwo, którego współautorem jest Jarosław Sowizdraniuk z Zakładu Ratownictwa Medycznego UMW. Najlepiej sprawdzi się u dzieciaków po 6. roku życia, które lubią bawić się, zdobywać nowe umiejętności i poznawać świat. Książka jest pełna pomysłów na kreatywne spędzanie czasu - zarówno w domu, jak i poza nim. Cztery kąty dają mnóstwo możliwości. Kartony, koce i poduszki to wszystko czego potrzeba, aby stworzyć bazę czy kryjówkę. W takim miejscu niezbędne będą jednak kanapki czy ciasteczka. Najmłodsi nauczą się, jak je przygotować, ale też jak spakować plecak na wycieczkę, bawić się cieniami czy zacerować skarpetkę. W publikacji nie brakuje wiedzy na temat udzielania pierwszej pomocy i radzenia sobie w sytuacjach kryzysowych (np. jak zrobić szałas w lesie, rozpalić ognisko bez zapałek, znaleźć kierunek przy użyciu prowizorycznego kompasu czy nadać sygnał SOS alfabetem Morse’a). Książka Jarosława Sowizdraniuka bawi, uczy i wychowuje oraz zaprasza do świata wielkiej przygody.

Dr Maria Kmita, która prowadzi na UMW fakultatywne zajęcia ze śmiechoterapii i pozytywnej psychologii wydała właśnie książkę "Poprawczak nastroju". Jest to zbiór krótkich i zabawnych obserwacji życiowych, opatrzonych równie zabawnymi obrazkami. Jeśli chcecie wiedzieć, czego się spodziewać po tym wydawnictwie, posłuchajcie podcastów "Optymisja". Krótkie i soczyste audycje o humorze oraz pozytywnej psychologii znajdziecie na Apple Podcasts oraz Spotify.

"Tarnina" wyszła spod pióra dr Marty Kucharskiej z Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii UMW. Autorka ma już na koncie wiersze i opowiadania, ale to jej pierwsza powieść, o której wydawca pisze:
"Kiedy umiera ukochana osoba, bliscy dowiadują się, że prowadziła drugie sekretne życie. Podążamy jego śladem wraz z Tośką, główną bohaterką, na Pogórze Sudeckie, do wioski, gdzie kończy się droga, w dziką przestrzeń, w jądro polskich spraw. I ze zdumieniem zauważamy, że przemiany doznaje nie tylko ona. Bo ta książka mocno działa na czytelnika, pozwala mu odpocząć, ale i angażuje jego emocje i system wartości. Stary dom, pierwotna przyroda, galeria postaci niemal jak z Przystanku Alaska, ciemne i całkiem wzniosłe sprawki angażują na tyle mocno, że u czytelnika wcześniej czy później pojawi się myśl, czy nie rzucić wszystkiego i wynieść się nad Kiniec".

Fot. Archiwum autorów