

Celowane terapie w atopowym zapaleniu skóry
Co zmieniają nowoczesne leki przeciwzapalne?
Atopowe zapalenie skóry (AZS) to przewlekła, zapalna choroba, która potrafi zdominować życie, nie tylko przez świąd i suchą skórę, ale też przez wpływ na samopoczucie, w tym również na sen i koncentrację. Choć przez lata podstawą leczenia były głównie sterydy i leki immunosupresyjne działające na cały organizm, dziś medycyna coraz częściej sięga po rozwiązania znacznie precyzyjniejsze – terapie celowane. Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu przyjrzeli się, jak w ostatnich latach zmienia się podejście do leczenia AZS i jakie nowe możliwości mają pacjenci.
Jedna nazwa, wiele mechanizmów
AZS nie jest jednorodne. Objawy mogą obejmować uporczywy świąd, suchość i łuszczenie skóry, zaczerwienienie, grudki, pęcherzyki, a w fazach zaostrzeń także sączenie i tworzenie strupów. Zmiany często lokalizują się w zgięciach łokciowych i kolanowych, na twarzy, szyi czy dłoniach, ale u części chorych mogą obejmować rozległe partie ciała. U większości pacjentów dominują cytokiny IL-4 i IL-13, ale w niektórych endotypach – zwłaszcza u dorosłych czy w fenotypach azjatyckich – większe znaczenie mają także IL-17 lub IL-22. Dodatkowo, choroba często łączy się z osłabioną barierą naskórkową, zakażeniami bakteryjnymi czy predyspozycjami genetycznymi. Z tego powodu standardowe schematy leczenia nie zawsze przynoszą oczekiwane rezultaty.
Jak działają leki celowane?
Nowoczesne leki celowane nie „wyciszają” całego układu odpornościowego – ich zadaniem jest zahamowanie konkretnych elementów odpowiedzialnych za stan zapalny i świąd. To zmienia podejście do leczenia: nie chodzi już tylko o tłumienie objawów, ale o trafienie w przyczynę procesu zapalnego.
– Leczenie celowane blokuje konkretne cząsteczki lub szlaki odpowiedzialne za rozwój stanu zapalnego. Dzięki temu można skutecznie wyciszyć chorobę, minimalizując wpływ na inne funkcje organizmu – tłumaczy dr Małgorzata Ponikowska, jedna z autorek. – To oznacza też mniej działań niepożądanych, w porównaniu do leków tradycyjnych.
Przykłady terapii celowanych:
- Dupilumab – blokuje IL-4 i IL-13, działa korzystnie na świąd i barierę naskórkową.
- Tralokinumab, lebrikizumab – celują konkretnie w IL-13, sprawdzają się w bardziej zawężonych fenotypach choroby, tj. największą skuteczność obserwuje się u pacjentów z wyraźną sygnaturą zapalną typu Th2/IL-13.
- Nemolizumab – blokuje receptor IL-31 i łagodzi uporczywy świąd.
- Inhibitory JAK (np. upadacitinib, abrocitinib, baricitinib) – działają wewnątrz komórek, przerywając transmisję sygnałów zapalnych wielu cytokin.
Leki te nie zastępują całkowicie terapii miejscowej – są z nią łączone, aby utrzymać efekty leczenia i ograniczyć potrzebę stosowania silnych sterydów.
– Pierwszym objawem, który zazwyczaj ustępuje, jest świąd – często już w ciągu kilku dni lub tygodni. Zmiany skórne wycofują się wolniej. Pełen efekt leczenia oceniamy zwykle po kilku miesiącach – mówi dr Ponikowska. – Ale poprawa jakości życia odczuwalna jest znacznie szybciej.
Pielęgnacja to połowa sukcesu
Leki celowane mogą wygasić stan zapalny, ale nie odbudowują samodzielnie uszkodzonej bariery skóry. Kluczowe znaczenie ma tu codzienna pielęgnacja – emolienty, unikanie alergenów i drażniących substancji, a także właściwa wilgotność powietrza w domu.
– To połączenie leczenia ogólnego z codzienną pielęgnacją pozwala uzyskać trwałą poprawę. Samo leczenie farmakologiczne, bez odbudowy bariery skórnej, nie wystarczy do stabilizacji AZS – podkreśla dr Ponikowska.
Leczenie szyte na miarę
Nowe leki w wielu przypadkach pozwalają znacząco poprawić wygląd skóry, zredukować świąd i poprawić jakość snu. Działania niepożądane są zwykle łagodniejsze niż w przypadku leków starszej generacji, choć mogą obejmować m.in. podrażnienia oczu czy infekcje dróg oddechowych. Nadal jednak potrzebne są długofalowe badania – zarówno dotyczące bezpieczeństwa, jak i porównań pomiędzy poszczególnymi terapiami.
Zespół z Wrocławia zwraca uwagę, że przyszłością leczenia AZS jest jego personalizacja. W idealnym scenariuszu lekarz, zanim zaproponuje konkretny lek, będzie mógł określić tzw. profil zapalny pacjenta na podstawie badań biomarkerów. To pozwoli dobrać terapię najbardziej skuteczną i ograniczyć czas eksperymentowania z różnymi preparatami. Takie podejście jest już przedmiotem badań, a pierwsze wyniki są bardzo obiecujące.
W fazie badań klinicznych znajdują się kolejne obiecujące cząsteczki – takie jak rocatinlimab czy amlitelimab, które wpływają na inne obszary układu odpornościowego. Testowane są też nowe leki miejscowe, działające w odmienny sposób niż dotychczasowe maści czy kremy. Niektóre terapie budzą nadzieję, że ich efekty utrzymają się nawet po zakończeniu leczenia – ale na twarde dowody trzeba jeszcze poczekać.
Czy wiesz, że…
- Emolienty są podstawą pielęgnacji, ale… długotrwałe, codzienne stosowanie od urodzenia nie zapobiega powstaniu AZS u dzieci wysokiego ryzyka (BEEP), choć krótsze, wczesne użycie „specjalizowanego” emolientu do 2. miesiąca życia może zmniejszyć ryzyko w pierwszym roku.
- Diety eliminacyjne bez potwierdzonej alergii są odradzane — współczesne wytyczne podkreślają ryzyko niedoborów i nawet wzrost ryzyka alergii IgE przy „na wszelki wypadek” eliminowanej diecie. Eliminacje rozważa się tylko przy udokumentowanej alergii pokarmowej - eliminacja „na wszelki wypadek” może sprzyjać uczuleniom
- Sen to „cichy” objaw AZS — zaburzenia snu dotyczą nawet ~43% pacjentów i silnie korelują z nasileniem świądu; skuteczne leczenie AZS często poprawia sen.
- Klimat i zanieczyszczenia powietrza nasilają chorobę — ekstremalne temperatury, wilgotność i cząstki z dymów, pyły zwiększają zaostrzenia AZS i nasilenie świądu.
- AZS to choroba „skóry i całego organizmu” — poza astmą i nieżytem nosa częstsze są m.in. zaburzenia lękowo-depresyjne; systemowe leczenie i opieka psycho-dermatologiczna mogą ograniczać ten ciężar.
- Aktualizowane wytyczne (2024–2025) porządkują kolejność interwencji: od pielęgnacji i terapii miejscowych, przez fototerapię, po leki celowane i JAK-inhibitory; nacisk kładzie się na strategie proaktywne (leczenie podtrzymujące ognisk) i wspólne podejmowanie decyzji z pacjentem.
Ten materiał powstał na podstawie publikacji:
Anti-Inflammatory Therapies for Atopic Dermatitis: A New Era in Targeted Treatment
Karol Biliński, Katarzyna Rakoczy, Anna Karwowska,Oliwia Cichy, Aleksandra Wojno, Agata Wojno, Julita Kulbacka, Małgorzata Ponikowska
J. Clin. Med. 2025, 14(14), 5053;
https://doi.org/10.3390/jcm14145053