Jedyny Polak, który wystartuje w prestiżowych zawodach w Norwegii
Po przepłynięciu prawie 4 kilometrów w blisko 11 stopniowej wodzie, zawodnicy zmierzą się ze 180 kilometrową jazdą na rowerze w ekstremalnych warunkach – w górach są one nieprzewidywalne: wiatr, deszcz, niska temperatura, ogromne przewyższenia, jednym słowem na wszystko trzeba być przygotowanym. Ostatnim etapem jest bieg na dystansie maratonu z podbiegami o nachyleniu 10%. Norseman uznawany jest za najcięższy triatlon na świecie, a sam start i udział w nim to wielka nobilitacja i wyróżnienie. Rozpoczynając zmagania w lodowatej wodzie fiordu z poziomu 0 m.n.p.m uczestnicy „Norsemana” finiszują na szczycie góry Gaustatoppen na wysokości 1883 m n.p.m. Organizatorzy podkreślają, że są to zawody ekstremalne i bardzo ciężkie więc zalecają mądry, wyczerpujący oraz długi trening. „Najważniejsze to dążenie do realizacji marzeń oraz własnych celów, próbowanie pomimo licznych barier i podejmowanie działania. Czas pokaże co się stanie - trzeba być dobrej myśli.” - podkreśla dr Aureliusz.
Biuro Prasowe UMW