Medyczne Oskary 2023

Wigilijne spotkanie pracowników administracji Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu było nie tylko okazją do złożenia najlepszych życzeń świątecznych, ale również wręczenia Medycznych Oskarów. W tym roku przyznaliśmy 12 nagród indywidualnych oraz jedną zespołową.

Gale wręczenia Medycznych Oskarów już na stałe wpisały się do kalendarza uczelnianych wydarzeń. Dyplomy i statuetki – wzorowane na tych, które otrzymują gwiazdy Hollywood – od 2015 r. roku przyznajemy osobom zatrudnionym w pionie administracyjnym, których praca często pozostaje w tle osiągnięć pracowników naukowych.

Formuła zabawy zakłada, że głosujemy na koleżanki i kolegów, których chcemy wyróżnić nie tylko za jakość pracy, ale także podejście do innych osób, życzliwość, empatię i dobrą współpracę.

Na tegoroczny konkurs wpłynęło ponad 200 zgłoszeń od społeczności UMW. Nagrody trafiły do tych, którzy zdobyli najwięcej nominacji. Zwycięzcy, zgodnie z tradycją, otrzymali Oskary w kategoriach luźno nawiązujących do filmów i seriali oraz ich tytułów i bohaterów, a wyróżnienia wręczyli – po raz pierwszy na czerwonym dywanie – rektor prof. Piotr Ponikowski oraz dyrektor generalna Dominika Szachniewicz.

Panie i Panowie, Ladies and Gentlemen…
And the Oscar goes to…

NAGRODY INDYWIDUALNE

Anna Biegun
w kategorii "Gwiezdne wojny"
za to, że jest w stanie poruszyć niebo i ziemię, aby pomóc pracownikom katedry. Swoim poczuciem humoru potrafi rozjaśnić każdy dzień, a rzetelnością i zorganizowaniem zapanować nad sekretariatem. Bez trudu pokonuje zawodowe trudności, a wszystkie sprawy, nawet te niemożliwe, załatwia od ręki. 

Justyna Bieszczad
w kategorii "Lejdis"
za to, że kieruje zespołem kobiet, które… nadal się lubią i potrafią współpracować. Odpowiada nie tylko za dobrą organizację, ale także dobrą atmosferę w dziekanacie. W gorsze dni wystarczy jedno jej słowo lub spojrzenie, aby rozładować napiętą sytuację. Umiejętność współpracy to jej drugie imię. 

Jan Bobrowski
w kategorii "Znachor"
za dobrą energię oraz uzdrawiającą życzliwość, której doświadczają pracownicy Wydziału Farmaceutycznego. Jego pozytywne nastawienie do świata i uśmiech działają lepiej, niż leki z najlepszej apteki, a poczucie humoru stawia na nogi nawet beznadziejne przypadki medyczne.

Anna Diug 
w kategorii "Adwokat diabła"
za to, że umiejętnie panuje nad wszystkimi sprawami związanymi z realizacją projektów oraz dokumentami i formalnościami. Dzięki wiedzy, kompetencjom i dobrej organizacji ujarzmia końcowe terminy i rozliczenia oraz sprawia, że nie takie Narodowe Centrum Nauki straszne, jak je malują.

Katarzyna Knapczyk
w kategorii "Uwierz w ducha"
za profesjonalne prowadzenie sekretariatu i nieocenione wsparcie współpracowników (zarówno merytoryczne, jak i emocjonalne). "Bez niej byśmy zginęli, jest naszym dobrym duchem" – mówią zgodnie. Dokładna, zorganizowana, zaangażowana, zaradna, radosna, cierpliwa i… naprawdę istnieje!

Beata Koprowska 
w kategorii "Gotowe na wszystko"
za otwartość na współpracowników, uczynność i empatię. Nie odmawia, gdy ktoś potrzebuje wsparcia, a pomocną dłoń zawsze wyciąga z uśmiechem – nawet do pracowników naukowo-badawczych, którym łatwiej zdobyć Nagrodę Nobla, niż opanować procedury administracyjne.

Władysław Łusiarczyk 
w kategorii "Leon Zawodowiec"
za zabójczą precyzję w wykonywaniu służbowych zadań. Sprawnie rozprawia się z usterkami technicznymi, stolarskimi czy elektrycznymi. Pod maską profesjonalnego i sumiennego pogromcy rzeczy niemożliwych do naprawienia kryje się zaś dobry i życzliwy kolega z poczuciem humoru.

Barbara Malerek
w kategorii "Na dobre i na złe"
za to, że cechami charakteru oraz sposobem pracy mogłaby uzdrowić każdy SOR w Polsce. Rzetelna i zaangażowana jak doktor Burski, życzliwa i pomocna jak siostra Bożenka, zorganizowana oraz dbająca o swój zespół jak profesor Zybert. Osoba o wielkim sercu, która znajduje wyjście z każdej sytuacji.

Jacek Malinowski 
w kategorii "Zorro"
za to, że nigdy nie odmawia pomocy, nawet w drobiazgowych sytuacjach, a swoje służbowe obowiązki wykonuje sumiennie i z uśmiechem. Jego bronią, zamiast szpady, jest siła (nie tylko ducha) i zaraźliwy humor, a znakiem rozpoznawczym – punktualność, rzetelność oraz uprzejmość i kultura osobista. 

Małgorzata Nadkierniczna 
w kategorii "Szósty zmysł"
za to, że chętnie pomaga i wspiera koleżanki oraz kolegów, zanim… zdążą o to poprosić. Pełna życzliwości i otwartości, rzetelna, sumienna i kreatywna. Skarbnica wiedzy, zawsze działa na najwyższych obrotach. "Oby było więcej takich ludzi wokół nas" – mówią o niej współpracownicy.

Magdalena Szymków-Cieniawska 
w kategorii "Siódme niebo"
za empatię i wyrozumiałość, wewnętrzne ciepło i przyjazną osobowość. Jednoczy, wspiera i pomaga. Cieszą ją sukcesy i rosnące kompetencje pracowników, a dla zespołu, którym kieruje, zawsze ma czas. Teraz wspólnie sprawią, że odwiedzający naszą uczelnię obcokrajowcy poczują się jak w niebie.

Elżbieta Wróbel 
w kategorii "The Crown"
za ponadprzeciętne i wieloletnie zaangażowanie w sprawne funkcjonowanie Studium Języków Obcych. Profesjonalizm pozwala jej panować nad studentami i pracownikami, a sympatyczne usposobienie zjednywać sobie ludzi. Niezastąpiona i znana z umiejętności rozwiązywania problemów.

NAGRODA ZESPOŁOWA

Izabela Czeszek, Zuzanna Helis, Małgorzata Łuczak i Małgorzata Trąbała z Biblioteki Głównej
w kategorii "Księga dżungli"
za to, że zazieleniły wnętrza biblioteki. Z własnej woli i własnymi siłami zaangażowały się w gromadzenie i pielęgnację kwiatów. Dzięki nim jest przyjaźnie i przytulnie, co odczuwają pracownicy oraz studenci. Wszechobecna zieleń daje tym drugim nadzieję, że ich nauka nie pójdzie na marne.

Spotkanie uświetnił świąteczny występ Chóru Medici Cantantes UMW, a zakończyły życzenia od prof. Piotra Ponikowskiego i Dominiki Szachniewicz: zdrowych i wesołych świat dla wszystkich pracowników oraz ich bliskich. – Dziękuję Państwu za ten rok. Jestem dumny i bardzo się cieszę, że mogę z Państwem pracować, że wspólnie odzyskujemy poczucie tego, iż jesteśmy z dumni z Uniwersytetu Medycznego oraz Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego – dodał rektor. 

Galeria zdjęć >>

Fot. Tomasz Walów, Tomasz Modrzejewski