Wróć do strony głównej
Aktualności | 20.05.2024

Najlepsi nauczyciele pracują na UMW

Poznaliśmy wyniki konkursu "Kubek dla wykładowcy" organizowanego przez Radio Luz. W gronie najlepszych wrocławskich nauczycieli akademickich są trzy osoby z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Mgr Dominika Gniewek zajęła drugie miejsce, dr Zygmunt Domagała trzecie, a dr Agnieszka Pinkowska uplasowała się na czwartej pozycji. Serdecznie gratulujemy, a w imieniu i na prośbę laureatów pięknie dziękujemy za każdy oddany głos.

Najlepszy wykładowca to taki, który – jak wyjaśniają organizatorzy – "(…) potrafi wypełnić serca zgromadzonej wokół katedry społeczności akademickiej fascynacją, zaciekawieniem, odwagą w poszerzaniu wiedzy, odkrywaniu siebie i otaczającego nas świata. Bez względu na posiadany stopień naukowy i liczbę liter przy nazwisku. Ale jednak trzymamy się uczelni wyższych. I bez czynnych rektorów i dziekanów".

W tegorocznej edycji plebiscytu o zwycięstwo walczyło 25 osób wskazanych przez studentów wrocławskich uczelni. Na nietypowym, bo pięcioosobowym podium, stanęli ci, którzy otrzymali największą liczbę głosów. Pierwsze miejsce zajęła dr Beata Rajba z Wyższej Szkoły Kształcenia Zawodowego, a tuż za nią uplasowali się wykładowcy z UMW:

  • mgr Dominika Gniewek z Zakładu Pielęgniarstwa Internistycznego Katedry Pielęgniarstwa i Położnictwa – II miejsce
  • dr Zygmunt Domagała z Zakładu Anatomii Prawidłowej Katedry Morfologii i Embriologii Człowieka – III miejsce
  • dr Agnieszka Pinkowska z Zakładu Anatomii Prawidłowej Katedry Morfologii i Embriologii Człowieka – IV miejsce

Finałową piątkę zamknęła dr Karina Olszak z Politechniki Wrocławskiej.

Mgr Dominika Gniewek
W nominacjach studenci podkreślali, że Dominika Gniewek ma nowoczesne podejście do pielęgniarstwa, jest pełna pasji i zaangażowania, szuka innowacyjnych metod nauczania, a zajęcia z nią to czysta przyjemność. Jednocześnie wskazywali, że zawsze jest gotowa, aby ich wysłuchać i wesprzeć. – To bardzo miłe – cieszy się wykładowczyni. – Staram się postępować zgodnie z zasadą "Traktuj innych tak, jak sam chciałbyś być traktowany". Poza tym sama niedawno ukończyłam studia, więc doskonale pamiętam, jak to jest.

Dominika Gniewek nie ukrywa, że walczy o dobry wizerunek pielęgniarek, które są ważną częścią zespołów terapeutycznych. Owszem, kiedyś ich rolę odgrywały siostry zakonne, ale obecnie pielęgniarka to osoba, która kształci się i stale zdobywa wiedzę. Sama laureatka robi specjalizację z pielęgniarstwa anestezjologicznego i intensywnej terapii oraz pielęgniarstwa psychiatrycznego.

Miłość do zawodu Dominika Gniewek wyniosła w z domu, bo pielęgniarką jest również jej mama. – Obserwowałam jak pracuje na alergologicznej izbie przyjęć i to było magiczne – mówi. Choć próbowała oszukać przeznaczenie i studiowała biologię człowieka, po pierwszym semestrze zmieniła kierunek.

Jest praktykiem i teoretykiem. Nie wyobraża sobie, aby zrezygnować czy to z pacjentów, czy studentów. Tym drugim jest wdzięczna za świeże spojrzenie i zadawane pytania, dzięki którym sama nieustannie się uczy. W pracy życzy sobie przede wszystkim wytrwałości.

Dr Zygmunt Domagała
Przygoda dr. Zygmunta Domagały z medycyną zaczęła się od urazu. Trafił do szpitala na zabieg wykonywany w znieczuleniu miejscowym, dzięki czemu wszystko słyszał. Przeprowadzał go chirurg, który asystującym studentom szczegółowo wyjaśniał, co i dlaczego robi. – Okazało się to na tyle fascynujące i ekscytujące, że zadecydowało o mojej dalszej drodze – wspomina wykładowca.

Idąc na studia doktoranckie wybrał anatomię, bo lubił ten przedmiot i wiedział, że na rynku pracy było wówczas tak wielu lekarzy, że niektórzy mieli problem ze znalezieniem zatrudnienia. Wyboru nie żałuje, ale gdyby miał cofnąć czas, może jednak zostałby chirurgiem. 

Ceni sobie kontakt ze studentami, bo, jak mówi, dzięki niemu czuje się młodszy i wciąż może sprawdzać swoją wiedzę. – Chcę też ich uczyć najlepiej jak potrafię, bo zależy mi, aby leczyli mnie dobrzy specjaliści – żartuje.

Samemu sobie dr Zygmunt Domagała życzy, aby "Program Świadomej Donacji" cieszył się coraz większym zainteresowaniem, bo tylko dzięki niemu można rzetelnie uczyć anatomii.

Dr Agnieszka Pinkowska
Mówi, że właściwie od zawsze wiedziała, że chce być lekarzem. – Mieszkaliśmy nad przychodnią, w której moja mama pracowała jako stomatolog. Patrzyłam, jak zakłada biały, wykrochmalony fartuch niczym zbroję, w której była dla mnie superbohaterką. Panująca tam atmosfera i zapachy kojarzą mi się z domem – wspomina. Co więcej, już jako dziecko uwielbiała oglądać atlasy anatomiczne i zachwycała się bogactwem szczegółów oraz magią łaciny. 

W szkole podstawowej dr Agnieszka Pinkowska trafiła na fantastyczną nauczycielkę biologii, która zaraziła ją pasją do przedmiotu. W liceum wybrała klasę o profilu biologiczno-chemicznym, a następnie studia medyczne. Marzyła o specjalizacji zabiegowej, ukończyła z zakresu medycyny rodzinnej, a teraz naucza anatomii. 

Lubi pytania studentów, które sprawiają, że musi się zatrzymać, pomyśleć, sięgnąć do źródeł. – Uważam, że to bardzo inspirujące, zgodnie z sentencją, że "Ucząc innych, sami się uczymy" – wyjaśnia i dodaje, że cieszy się z każdych zajęć, podczas których czerpie od przyszłych lekarzy energię, obserwując ich entuzjazm i ciekawość świata. Jednocześnie chce być ich podporą, bo wciąż pamięta czas, gdy była na ich miejscu.

Studenci także doceniają dr Agnieszką Pinkowską. Mówią o niej, że inspiruje młode, zachłanne umysły i że jest ambitną nauczycielką akademicką, która zaraża miłością do anatomii prawidłowej człowieka.

Zdjęcia i grafika: Akademickie Radio Luz
W materiale wykorzystano rozmowy przeprowadzone na antenie rozgłośni z kandydatami do nagrody

Tagi #umw
Autor: Anna Szejda Data utworzenia: 20.05.2024 Autor edycji: Anna Szejda Data edycji: 21.05.2024