Wróć do strony głównej
Aktualności | 08.11.2016

Non omnis moriar

Ponad 600 nazwisk wymieniono w czasie niedzielnej mszy poświęconej pamięci pracowników i pacjentów Kliniki Transplantacji Szpiku, Hematologii i Onkologii Dziecięcej. Było to już 15. tego typu spotkanie.

Uroczystość odbyła się 6 listopada 2016 roku w kościele pw. Świętego Krzyża  na Ostrowie Tumskim. Miała niezwykle uroczysty charakter. Przed nabożeństwem Bogusław Tompol odczytał nazwiska lekarzy (prof. dr hab. Janiny Bogusławskiej-Jaworskiej, dr Jolanty Pisarek, dr Bożeny Rodziewicz-Magott i dr Małgorzaty Słociak) oraz pacjentów, którzy przegrali walkę z chorobą nowotworową. Po przeczytaniu każdej dziesiątki nazwisk werblista odgrywał krótki utwór, a bliscy zmarłych podchodzili z zapalonymi zniczami i kładli je przed ołtarzem.


Na koniec trębacz zagrał "Ciszę", a po niej rozpoczęła się piękna eucharystia, którą celebrował ks. Prałat Paweł Cembrowicz (proboszcz Parafii Katedralnej we Wrocławiu).



Na zakończenie nabożeństwa głos zabrała prof. Alicja Chybicka. Kierownik kliniki podkreśliła, że to już 15. spotkanie. – Jak napisała jedna z matek, kiedy umiera dziecko, to tak jakby kończył się świat, jakby nie było już nic. Jan Paweł II powiedział, że nie umiera całe. To, co jest niezniszczalne, to czas. Od nas zależy, czy ci, którzy odeszli, pozostaną w naszej pamięci, czy też nie. Dzisiaj przypomnieliśmy nazwiska dzieci, które odeszły od początku istnienia - najpierw oddziału hematologii, a potem kliniki, czyli od 1973 roku. Od roku jesteśmy w „Przylądku Nadziei” – w nowej siedzibie – i muszę powiedzieć z wielką radością, że tych świeczek za ten rok jest naprawdę bardzo niewiele, ale każde odejście jest – oczywiście – bardzo bolesne. Dla nas lekarzy prawdziwą radością jest, kiedy uda się ocalić życie, a już prawdziwą radością będzie, kiedy stracimy pracę, bo dzieci w ogóle nie będą chorowały. Mam nadzieje, że taki moment kiedyś nastąpi – mówiła prof. Alicja Chybicka.



Spotkanie zakończyło się miłą niespodzianką. Ofiara zebrana w czasie mszy – po komisyjnym przeliczeniu okazało się, że uzbierano niemal 1800 złotych – przekazana została na rzecz fundacji „Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową”.



 
Autor: Administrator Administrator Data utworzenia: 08.11.2016 Autor edycji: Administrator Administrator Data edycji: 08.11.2016