Nowa odsłona "świni"

NOWA ODSŁONA „ŚWINI”
Adam Zadrzywilski
Jesteśmy chwilę przed zakończeniem kompleksowego remontu dawnej stołówki w kompleksie domów studenckich przy ul. Wojciecha z Brudzewa. Długa na prawie 55 metrów sala konferencyjna już robi ogromne wrażenie. Niebawem rozpocznie się ostatni etap prac budowlanych, a „świnia” jeszcze przed wakacjami zacznie tętnić życiem.

– Bo jest nowa i to nie tylko jeśli chodzi o elewację – mówi kanclerz Jacek Czajka. – We wnętrzu przeprowadzono remont kapitalny. Na parterze gotowa jest duża sala, która dzięki przesuwnym ścianom będzie dzielona na trzy mniejsze części.Obiekt jest klimatyzowany. W części biurowej, na piętrze, do zrobienia pozostały podłogi i biały montaż. Do budynku doprowadzony jest światłowód, który dojdzie
do pomieszczeń przygotowywanych pod potrzeby projektu Dolnośląscy Liderzy Medycyny.

„Świnia” przestanie być stołówką?
– W zasadzie tak – mówi prorektor prof. Piotr Dzięgiel. – Remont dawnej stołówki studenckiej, którą wielu z nas mile wspomina, nie tylko z powodu wyśmienitych schabowych, został wpisany do projektu Dolnośląscy Liderzy Medycyny. Dzięki temu projektowi zyskaliśmy dofinansowanie na wyposażenie, co obok środków uczelnianych znacznie ułatwi sfinalizowanie tej inwestycji.

– Odnowiona „świnia” siłą rzeczy wpisze się w tworzony kompleks Doliny Czarnej Wody, czyli wielkiej przebudowy kampusu Uniwersytetu Medycznego przy ulicy Wojciecha z Brudzewa. Kiedy w pełni zrealizujemy ten projekt ożyje zachodnia, sąsiadująca ze Starą Odrą część budynku dawnej stołówki, której powoli dajemy nowe życie. Powstanie tam przystań dla wodniaków. Wcześniej na nabrzeżu będzie ogródek letni – dodaje prof. Piotr Dzięgiel.

– Przypomnieć trzeba, że nasza „świnia” – mówi kanclerz Czajka – w której przez wiele lat stołowali się studenci, to zbudowany w 1929 roku, według projektu Maksa Tauberta, obiekt o drewniano-murowanej konstrukcji, o typowej marynistycznej architekturze. Obiekt ten był jednym z najciekawszych przykładów modernistycznej architektury Wrocławia. Także obecnie jest on unikatowym zabytkiem.
Całą rozmowę można przeczytać najnowszym styczniowym wydaniu Gazety Uczelnianej.