Szukamy miłości
Z okazji walentynek nasi studenci i pracownicy zastanowili się, skąd bierze się miłość. Przez żołądek do serca, tylko chemia, czy urok pierwszego spojrzenia? Poniżej podpowiedzi dla poszukujących!

Aleksandra Dyba, PTSF Oddział Wrocław
O miłość dbamy kompleksowo! Wydamy werapamil, aby serduszko biło w prawidłowym rytmie cha-chy; pantoprazol- bo przecież przez żołądek do serca, a żeby każdy z nas mógł zakochać się od pierwszego spojrzenia, poprawimy jakość widzenia (nawet po zmroku!).

Dr Małgorzata Mulak, Katedra i Klinika Okulistyki
Jak poznać zakochanego? Po oczach oczywiście. Mętne, nieprzytomne spojrzenie, obłąkany wzrok, a przede wszystkim - szerokie źrenice! Szerokie, ogromne źrenice (jak wie każdy medyk) to efekt pobudzenia układu współczulnego. A co pobudza układ współczulny najbardziej? Podniecenie i stres, a czy może być większy stres, niż miłość?
Serce bije szybko (ale tego nie widać), skacze ciśnienie, pocą się ręce - wszystko to da się zatuszować. Ale szerokich źrenic nic nie ukryje, nawet ciemne okulary, bo w ciemności źrenice poszerzają się jeszcze bardziej... a poza tym, kto nosi okulary przeciwsłoneczne w lutym?
Jaka nauka płynie z tej opowieści? Chcesz się przekonać, czy jemu/jej zależy na tobie? Popatrz w oczy! Oczy nie kłamią, kto ma wątpliwości, niech uwierzy piosence:
Pamiętam Twoje oczy dzikie
Z rozkoszy nieprzytomne
Rozwarte i ogromne
Tak jakby to było dziś

Agnieszka Pajor, Orkiestra Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu
To co łączy Miłość, Muzykę i Medycynę to literka M na początku. Przypadek?

Dr Radosław Kempiński, Klinika Gastroenterologii i Hepatologii
Przez żołądek do serca...? Bardzo możliwe. W końcu miłość to podobno specyficzny układ przekaźników w naszym mózgu. A jelito to najbardziej unerwiony narząd naszego organizmu. Naukowcy mówią o osi mózg-jelito - każdy bodziec z naszego jelita trafia właśnie do niego.

Ola Stosiek, Samorząd Studentów UMW
Co prawda okulistą nie jestem, ale według mnie, miłość bierze się z oczu. Objawia się to na różne sposoby, ale przede wszystkim patrzy się na taką osobę inaczej, zmienia się jakość widzenia, bo nawet zmęczoną, albo spoconą i brudną osobę widzi się jak najpiękniejszą/najprzystojniejszą.
Słyszałam też od logopedy, że miłość bierze się z mowy, bo osoba, która kocha mówi inaczej, a imię osoby którą kocha wymawia, jakby przekazywała największy skarb.

Dr hab. Tomasz Zatoński, Katedra i Klinika Otolaryngologii, Chirurgii Głowy i Szyi
Miłość zaczyna się w uchu; do ucha kochankowie szepczą czule słówka.

Dawid Pilszak, IFMSA-Poland Oddział Wrocław
Miłość nie wymaga niczego specjalnego. W zasadzie jedyny warunek jest taki, że - wbrew powszechnej opinii - pomiędzy potencjalnymi zakochanymi nie może być chemii. Absolutnie żadnej chemii. Organicznej, nieorganicznej, analitycznej ani medycznej - żadnej. Nie może być też anatomii, fizjologii ani interny - w zasadzie najlepiej, żeby nie było żadnego przedmiotu na głowie. Wtedy się kocha wszystkich i wszystko i stąd właśnie bierze się miłość!