Wróć do strony głównej
Aktualności | 17.12.2024

Zacieśniamy współpracę z Duke University

Współpracę z zakresu leczenia niewydolności serca oraz kardiomiopatii planują rozszerzyć Instytut Chorób Serca Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu oraz Duke University. Honorowy wykład na jednej z najlepszych amerykańskich uczelni wygłosił niedawno prof. Piotr Ponikowski, a z prestiżowego stypendium Fulbrighta w Durham, gdzie mieści się Duke, jeszcze przed świętami wróci dr hab. Jan Biegus, prof. UMW.

Prof. Piotr Ponikowski, rektor Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, dyrektor Instytutu Chorób Serca UMW został zaproszony przez władze Duke University do wygłoszenia honorowego wykładu w ramach Grand Rounds – cyklu spotkań ze światowej klasy ekspertami dla społeczności uczelni i szpitala. Podczas wystąpienia "Spirals, Paradigms, and the Progression of Heart Failure" polski kardiolog mówił o swoim ponad 30-letnim doświadczeniu w diagnozowaniu i leczeniu niewydolności serca. 

– To była bardzo ciekawa i inspirująca wizyta, pełna dobrych rozmów – ocenia prof. Piotr Ponikowski, który ze specjalistami z Duke, m.in. prof. Adrianem Hernandezem, a wcześniej prof. Christopherem O'Connorem, współpracuje od wielu lat.

Plan stworzenia nowej sieci

Właśnie Duke Clinical Research Institute (lider z zakresu badań klinicznych na świecie) było jednym z miejsc, które w Durham odwiedził prof. Piotr Ponikowski. 

– Miałem okazję porozmawiać z wybitnymi specjalistami zajmującymi się chorobami sercowo-naczyniowymi i podczas tych rozmów zrodził się pomysł na wspólny projekt dotyczący medycyny precyzyjnej w procesie rozpoznawania i leczenia kardiomiopatii – zdradza prof. Piotr Ponikowski. Projekt z Duke University realizowałby nie tylko Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu, ale cała sieć zintegrowanych polskich ośrodków zajmujących się tą chorobą serca.

Jest też drugi obszar współpracy, który planuje rozwijać dr hab. Jan Biegus, prof. UMW, zastępca dyrektora ds. naukowych Instytutu Chorób Serca oraz koordynator Pododdziału Intensywnego Nadzoru Kardiologicznego Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.

Dr hab. Jan Biegus, prof. UMW okazał się najlepszym z najlepszych podczas wieloetapowej rekrutacji i jako jedyny przedstawiciel nauk medycznych znalazł się w gronie 16 laureatów programu wymiany naukowej i kulturowej Fulbright Senior Award. Wybrano ich z grupy 101 osób, które ubiegały się o to prestiżowe stypendium w roku akademickim 2024/2025.

Dalsze badania nad przewodnieniem

Fulbright Senior Award adresowany jest do osób zatrudnionych w polskich instytucjach akademickich i naukowych. Umożliwia realizację samodzielnych projektów badawczych lub badawczo-dydaktycznych w instytucji goszczącej w USA. Dr hab. Jan Biegus, prof. UMW wybrał Duke University, aby kontynuować zapoczątkowane we Wrocławiu badania nad patomechanizmami, które prowadzą do przewodnienia u chorych z niewydolnością serca. Tzw. przewodnienie, wynikające z zaburzenia kontroli gospodarki wodno-elektrolitowej, występuje u około 80 proc. pacjentów, którzy trafiają do szpitali z powodu niewydolności serca. 

Wybór Duke nie był przypadkowy, tamtejsi naukowcy dysponują autorskim, specjalistycznym sprzętem do badań prowadzonych przez dr. hab. Jana Biegusa, prof. UMW. Ich wspólne prace już owocują protokołem, który ma umożliwić dalsze skoordynowane działania po obu stronach oceanu.

Dr hab. Jan Biegus, prof. UMW do Durham wyjechał pod koniec września. Codzienność podczas stypendium to wizyty w szpitalu albo praca naukowa. Słowo "wizyty" nie jest przypadkowe. Program Fulbright Senior Award umożliwia realizację jedynie takich projektów, które nie wymagają bezpośredniego kontaktu z pacjentem. Mógł więc tylko obserwować pracę miejscowych lekarzy.

Przyglądanie się, jak funkcjonuje Duke University Hospital to oczywiście pouczające doświadczenie, niesamowite jednak jak trudno, zwłaszcza na początku, było powstrzymać "normalne" odruchy. Nie mogłem mieć fizycznego kontaktu z chorymi, a więc nawet pomóc im wstać z łóżka – wspomina.

To, co mocno rzuciło się w oczy dr hab. Janowi Biegusowi, prof. UMW podczas obserwacji, to organizacja pracy, liczba personelu i jego niska średnia wieku (25-35 lat). W opiekę nad jednym pacjentem zaangażowanych jest po kilka osób, z których każda jest odpowiedzialna za swoje obowiązki, podczas gdy w Polsce należą one głównie do lekarza, co nie ułatwia skupienia się na procesie leczenia. Przykład? Przygotowanie pacjenta do zabiegu. Jedna osoba sprawdza, czy chory jest na czczo i ma świadomość, jakie procedury będą wykonywane, druga czy podpisał wszystkie wymagane zgody, trzecia pilnuje, aby miał wykonane badania i ponownie sprawdza poprawność ich wyników.

– To jest cały świetnie działający system, dzięki któremu praca przebiega płynnie, a dodatkowo zwiększa bezpieczeństwo pacjenta – wyjaśnia stypendysta.

Duży bagaż cennych doświadczeń

Kolejna rzecz, która przykuła jego uwagę to cykliczne spotkania kardiologów z Duke pod nazwą "Journal Club". Biorą w nim udział i początkujący lekarze, i doświadczeni specjaliści, którzy dyskutują na temat wyników najnowszych badań czy specyficznych przypadków klinicznych. Każdy ma prawo głosu i przedstawienia swoich spostrzeżeń, a poznanie różnych perspektyw bez wątpienia poszerza wiedzę i spojrzenie na temat.

Durham wspomina miło. To spokojne miasto, z wieloma zielonymi terenami, idealnymi do biegania, które praktykuje lekarz. Pogoda była idealna, niemal cały czas świeciło słońce. Pobyt w USA wykorzystał także do wzięcia udziału w dwóch ważnych dla kardiologów z całego świata wydarzeniach: Konferencji AHA (American Heart Association) w Chicago oraz Global CVCT (CardioVascular Clinical Trialists) Forum w Waszyngtonie.

Na pytanie, czego mu brakowało, bez wahania odpowiada: rodziny! Ale także najbliższych znajomych i – choć może zabrzmi to dziwnie – również pracy. Rozłąka z najbliższymi była jedynym minusem wyjazdu. Poza tym już za kilka dni wróci do Polski z o wiele większym bagażem niż ten, który zabrał do Północnej Karoliny. Bagażem cennych doświadczeń. – I świadomością, że jeśli coś jest możliwe na uczelni czy w szpitalu po drugiej stronie oceanu, to u nas również – kończy.

Tagi #umw
Autor: Anna Szejda Data utworzenia: 17.12.2024 Autor edycji: Anna Szejda Data edycji: 18.12.2024