ZROZUMIEĆ NOWOTWÓR

ZROZUMIEĆ NOWOTWÓR
Katarzyna Szulik

Badania przybliżające specyfikę i mechanizmy powstawania nowotworów leżą w centrum zainteresowań Jędrzeja Grzegrzółki, doktoranta w Katedrze i Zakładzie Embriologii i Histologii. Ich wyniki tylko w tym roku przyniosły mu miejsce w półfinale pierwszej edycji konkursu Młode Talenty oraz grant Narodowego Centrum Nauki.
Jesteśmy już po finale konkursu Młode Talenty, gdzie nagrodę główną zdobył pański kolega z Katedry Mateusz Olbromski. Wasze zainteresowania badawcze w dużej mierze się pokrywają – czego dotyczą?Nasze badania dotyczą głównie poszukiwania nowych markerów w różnych typach nowotworów. Mowa o białkach - produktach ekspresji genów, które mają potencjalny wpływ na proces nowotworzenia. Z drugiej strony mogą być użytecznymi narzędziami diagnostycznymi bądź celami nowych terapii, ale zazwyczaj wiemy o nich zbyt mało, żeby jednoznacznie wskazać zastosowania, jakim mogą służyć.
Czy takie badania prowadzą do tworzenia nowych leków?
Taki potencjał może mieć odkrycie roli białka PIP (ang. prolactin inducible protein) w raku gruczołu piersiowego. Z nie do końca wyjaśnionych przyczyn występuje ono w większej ilości w komórkach nowotworowych raka gruczołu piersiowego. Nasz zespół kierowany przez pana prof. Piotra Dzięgiela wykazał, że to białko może pomóc różnicować pacjentki chorujące na raka gruczołu piersiowego zakwalifikowane do chemioterapii. Po określeniu jego ekspresji możemy wskazać, którym osobom chemioterapia pomoże i w jakich przypadkach nie odniesie spodziewanego skutku, a ze względu na objawy niepożądane wręcz zaszkodzi. Nasza publikacja na ten temat została dość dobrze opublikowana, natomiast kwestią otwartą pozostaje, co z naszymi wnioskami zrobią klinicyści. Myślę, że badania w tym kierunku będą kontynuowane również przez nas.
Jak można pomóc pacjentce chorej na nowotwór, u której chemioterapia nie zadziała?
Myślę, że alternatywą w takich sytuacjach mogłaby być radioterapia, leczenie paliatywne czy różne metody terapii miejscowej, ale jako przyszły internista mogę co najwyżej spekulować na ten temat. Najważniejsze jest, że wspomniany marker pozwala nam stwierdzić, czy chemioterapia w ogóle powinna być podawana i jakie będą jej skutki. Nie mając tej wiedzy można zaszkodzić pacjentce i pogorszyć jej stan. Jak na razie nie potrafimy jednoznacznie określić, czy chemioterapia podana osobie, która jest na nią potencjalnie podatna, na pewno okaże się skuteczna, bo zbyt wiele czynników decyduje o ostatecznym efekcie leczenia.
Czy po zbadaniu ekspresji białka PIP można wyciągać wnioski o prawdopodobieństwie zachorowania na nowotwór?
Z tego, co udało się nam stwierdzić, białko pojawia się na wczesnym etapie progresji nowotworowej i jego poziom spada w guzach o wyższej złośliwości. Gdy tylko jest taka możliwość, porównujemy ekspresję badanych markerów z różnymi kontrolami - zmianami w stadium przednowotworowym bądź z tkanką prawidłową pobraną z tzw. marginesu cięcia chirurgicznego. Białka, które badamy, zazwyczaj mają wyższą ekspresję w tkance nowotworowej w porównaniu do tkanki kontrolnej, więc można domniemywać, iż mają one związek z samym procesem nowotworzenia. Gdy nie mamy choroby nowotworowej, ich ekspresja jest po prostu dużo niższa lub nieobecna.
Całość rozmowy dostępna jest w "Gazecie Uczelnianej nr 232".