Wróć do strony głównej
Gazeta Uczelniana | 05.12.2025

Choroby nie czytają naszych książek

Od nowego roku akademickiego Zakładem Patologii Ogólnej i Doświadczalnej UMW kieruje prof. Piotr Donizy. Jest prawdziwym entuzjastą swojej dziedziny i chciałby tą pasją zarazić młodych adeptów zawodów medycznych. Zajęcia z patomorfologii na Wydziale Lekarskim prowadzone są na II i III roku.

–  Patomorfologia jako specjalizacja lekarska jest kluczowym elementem kształcenia przyszłych medyków – przekonuje prof. Piotr Donizy. – Informacje, jakie lekarz prowadzący danego pacjenta otrzymuje od patomorfologów są bowiem podstawą prawidłowego leczenia zarówno chorób nowotworowych, jak i nienowotworowych. To trudna dziedzina, związana z ogromną odpowiedzialnością. Patomorfolog analizując pod mikroskopem badany materiał, musi mieć na uwadze całą historię medyczną pacjenta, bo kontekst kliniczny jest niezwykle istotny. Wiele chorób, zarówno nowotworowych, jak i nienowotworowych, ma zbliżony obraz mikroskopowy i tylko szczegółowa analiza danych kliniczno-radiologicznych w korelacji z obrazem mikroskopowym zaprowadzi nas, czyli patologów, do właściwej diagnozy, a w dalszej kolejności do wdrożenia skutecznego leczenia. 

Od momentu objęcia sterów Zakładu Patologii Ogólnej i Doświadczalnej ambicją nowego szefa było zapewnienie studentom najwyższej jakości zajęć. Stąd pomysł, aby każde z ćwiczeń podzielonych na tzw. grupy narządowe prowadziła osoba specjalizująca się w danej dziedzinie. Zajęcia z nefropatologii poprowadzi nefropatolog, z uropatologii – uropatolog, itd. Zamiar ten wydawał się dość karkołomny, biorąc pod uwagę 14 tematów i 18 grup na Wydziale Lekarskim. A jednak się udało.

–  Dzięki temu studenci otrzymają najnowszą wiedzę od wyspecjalizowanych nauczycieli – nie kryje satysfakcji prof. Piotr Donizy. – Nie można znać się na wszystkim, a w patomorfologii wąskie specjalizacje są kluczowe.

W celu pokazania olbrzymiego znaczenia klinicznego patomorfologii podczas zajęć będą analizowane przypadki pacjentów hospitalizowanych w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu. Profesor Donizy tłumaczy, że większość z nich to będą najczęstsze klinicznie sytuacje, bo studenci powinni bardzo dobrze poznać choroby, z którymi będą spotykali się na co dzień. Jednak nie można zapominać o chorobach rzadszych. Dlatego też nacisk jest także położony na analizę nietypowych, rzadko spotykanych przypadków klinicznych, bo to one zwykle są przyczyną porażek diagnostycznych. 

– Choroby nie czytają książek. Aby dogłębnie poznać tę dziedzinę, trzeba dzielić się doświadczeniem klinicznym – dodaje profesor. – Studia to też najlepszy czas, żeby uczyć się na błędach, najlepiej nie swoich. Szczegółowa analiza najtrudniejszych przypadków pozwoli w przyszłości ich uniknąć. 

Mimo że prof. Piotr Donizy jest młodym naukowcem, do pewnych spraw ma podejście tradycjonalistyczne. Nikt go nie przekona do wykładów online, bo wyższość zajęć na żywo jest dla niego oczywista. Ceni sobie bezpośredni kontakt z grupą i interakcję między nauczycielem a uczniem. Nie wyobraża sobie także, by z powodu większego zaangażowania w dydaktykę miałby „zwolnić” w pracy naukowej. 

–  Żeby być dobrym lekarzem, trzeba być na bieżąco z postępem medycyny, a więc rozwijać się naukowo. To najlepsza recepta na to, żeby przekazać rzetelną, aktualną wiedzę następnemu pokoleniu – uważa kierownik Zakładu Patologii Ogólnej i Doświadczalnej UMW. 

Tagi #umw
Autor: Alicja Giedroyć-Skiba Data utworzenia: 05.12.2025 Autor edycji: Alicja Giedroyć-Skiba Data edycji: 05.12.2025